Lata od około 1200 do około 1300 są w dziejach Polski, przede wszystkim jednak w historii Śląska, niezmiernie ważne i bogatew wydarzenia, które na wiele pokoleń zaważyły na kierunku rozwoju tej krainy i zamieszkujących ją ludzi. Profesor Zygmunt Wojciechowski kreśląc syntetyczne uwagi w zakończeniu kilkutomowej historii Śląska do końca XIV w. mógł stwierdzić, że w XIII i XIV wieku Śląsk był czołem cywilizacji polskiej. Tu chcemy wskazać na te wydarzenia w XIII w., które ukształtowały tę krainę historyczną i zaważyły na tym, że stała się ona przodującą pośród dzielnic państwa Piastowskiego.

1. Sam początek XIII wieku przyniósł podzielenie Śląska, krainy położonej w dorzeczu górnej i środkowej Odry, na dwie części. Mianowicie w układzie między księciem raciborskim Mieszkiem (Plątonogim), a jego bratankiem księciem wrocławskim Henrykiem (Brodatym) z 1202 r. Potwierdzono przyłączenie kraju Opolan- Opolszczyzny, zawłaszczonej wcześniej przez Mieszka, do jego księstwa raciborskiego, a równocześnie obydwie linie Piastów śląskich wykluczyły siebie wzajemnie z prawa dziedziczenia, dając początek trwałemu podziałowi nadodrzańskiej krainy na Śląsk Wrocławski i Opolski, od XV wieku zwane Śląskim Dolnym i Górnym. Więzią spinającą nadal całą nadodrzańską krainę była diecezja ustanowiona w roku 1000 ze stolicą we Wrocławiu, i pierwszy nasz kronikarz Wincenty Kadłubek chcąc opisać jednym określeniem cały Śląsk mówi sacra silenciana provincia, mając na uwadze właśnie kościelną całość dzielnicy. Dalsze jej podziały osłabiały władzę książęcą, ale oznaczały stworzenie wielu nowych miast o charakterze stołecznym. Obok Wrocławia pojawiły się więc Legnica, Głogów, Świdnica, Brzeg, a obok Opola i Raciborza – Cieszyn, Koźle, Bytom, Głogówek i inne. Ambicją książąt tych coraz mniejszych terytorialnie tworów politycznych było stworzenie w stolicy instytucji, które podnosiłyby ich rangę kościelną i kulturową: wybudowanie zamku, ufundowanie klasztoru lub nawet kolegiaty, ustanowienie i wyposażenie szkoły i szpitala.

2. Wiek XIII to okres rządów na Śląsku bardzo wybitnych książąt i biskupów. Książęta wrocławscy: Henryk Brodaty (1202-1238), Henryk Pobożny (zm. 1241) czy Henryk IV Prawy (zm. 1290), a może i nieobliczalny Bolesław Rogatka (zm. 1278) z Legnicy, należą do najwybitniejszych postaci dynastii piastowskiej , a postawić obok nich trzeba także opolskich – Kazimierza (zm. 1230) i jego syna Władysława (zm. 1282). Tym książętom o szerokim perspektywach politycznych, gospodarnym, troszczącym się o wszechstronny rozwój ich dzielnic, towarzyszą nieprzeciętni biskupi na stolicy wrocławskiej: Wawrzyniec (1207–1232), Tomasz I (1232-1268) i Tomasz II (1270-1292). Wspólny im program działania: budowa kościołów, rozwój instytucjonalny Kościoła , przypominanie na synodach i czuwanie poprzez wizytacje, aby duchowieństwo wypełniało swoje duszpasterskie i religijne zadania, sprawił, że w ciągu tego stulecia Śląsk stała się ziemią chrześcijańską nie z imienia tylko, ale wartości chrześcijańskie: etyczne i religijne, stały się nieodłącznym elementem życia codziennego, a zagospodarowanie ziem stanowiących uposażenie diecezji, zwłaszcza kasztelanii nysko-otmuchowskiej, pozwoliło na przekształcenie jej, dzięki uprawnieniom przyznanym biskupom w testamencie Henryka Prawego z 1290 r.,
w suwerenne księstwo biskupie.

3.Konsekwencją tej zapobiegliwości i gospodarności rządców ziemi śląskiej – książąt, biskupów, a także opatów wielkich klasztorów, był ogromny skok w rozwoju gospodarczym. Wielki wkład mieli tu koloniści z krajów niemieckich, werbowani do przybycia na Śląsk obietnicami dobrej ziemi, której jest tu obfitość, wolniznami i przywilejami. Przynieśli ci osadnicy osiągnięcia cywilizacyjne Europy Zachodniej, nie tylko natury czysto gospodarczej (system trójpolowy, ciężki pług żelazny, ulepszona uprawa warzyw i hodowla, umiejętności rzemieślnicze i budowlane), ale także nowe formy ustrojowe życia społecznego (planowa zabudowa miast i wsi, samorząd i uprawnienia sądownicze gmin miejskich i wiejskich). Dzięki bardzo intensywnej akcji osadniczej liczba miejscowości na Śląsku z około 2000 – na początku XIII w. – powiększyła się do około 4500 – przy końcu stulecia, w tym 130 miast, a liczba mieszkańców w połowie XIV w. Sięgała 450 tysięcy. Pewne znaczenie dla podniesienia zamożności kraju miał też rozwój kopalnictwa, odkrycie niewielkich pokładów srebra i złota na pogórzu i w okolicach Lenicy.

4. Rozwój gospodarczy i społeczny miast i wsi pociągnął za sobą ukształtowanie się na Śląsku charakterystycznego dla średniowiecza społeczeństwa stanowego. Najpierw, wskutek pomnożenia się dzielnic książęcych, zatarły się różnice między możnowładztwem a dawnymi wojami, powstała grupa rycerstwa – dziedziców wsi, jakby ziemian. Wczesny proces urbanizacji spowodował, że w 1300 r. mieszkańcy miast stanowili na Śląsku około 20 %, a już w 1230 r. Użyto w odniesieniu do nich słowa burgenses – mieszczanie. Jest to społeczność różna od rycerstwa i od ludności wiejskiej. Duży procent mieszkańców miast, a w miastach dolnośląskich większość stanowili ludzie napływowi, a nadto miasto stwarzało dogodne warunki przechodzenia z jednego stanu do drugiego – zubożałe rycerstwo osiedlało się w mieście, bogaci mieszczanie kupowali ziemię, przechodząc do wyższego stanu. Wyodrębniło się wyraźnie w wieku XIII, jako określony stan, duchowieństwo, któremu przyznawano miejsce pierwsze w społeczeństwie z racji pośredniczenia między Bogiem a ludźmi. Określone były jego zadania i obowiązki; wyróżniać miało się strojem, o czym często przypominały synody diecezjalne, noszeniem tonsury, obowiązkiem bezżeństwa. Ale także przywileje uzyskane właśnie w XIII w. Eksponowały jego miejsce w społeczeństwie: przywilej własnego sądownictwa, immunitet gospodarczy i wzmocniona ochrona prawna. Był to stan otwarty, bo przynależność doń nie była dziedziczna, samo urodzenie nie predystynowało do stanu duchownego, jak np. Do rycerskiego. Duchownym mógł zostać każdy.

5. Dziesięciolecia harmonijnego rozwoju przerywane były licznymi wojnami feudalnymi między książętami, które towarzyszyły podziałom dzielnicowym, sporom o spadek po zmarłym, np. w ostatnim dziesięcioleciu XIII w. lub też związane były z konfliktami między biskupami a książętami, np. Tomaszem I a Bolesławem Rogatką czy Tomaszem II a Henrykiem Prawym. Miały one jednak charakter regionalny. Jedynie najazd Mongołów w 1241 r. Był bardziej wyniszczający; przeciągnęli oni przez cały prawie kraj plądrując wiele miast, aż po Wrocław, który częściowo zniszczyli, i Legnicę, gdzie zadali klęskę oddziałom, jakie wokół siebie zdołał skupić Henryk Pobożny.
Spory między książętami lub bezpotomna śmierć przygotowywały przejście księstw śląskich pod władzę królów czeskich, zwłaszcza gdy Wacław II i Wacław III koronowali się królami polskimi. W1289 r. W Pradze, Kazimierz bytomsko – kozielski złożył hołd lenny Wacławowi II, a w 1292 r. Uczynili to jego bracia – Mieszko cieszyński i Bolko opolski. Ostatecznie w 1335 r., kiedy Kazimierz Wielki zrzekł się praw do Śląska za cenę zrzeczenia się roszczeń królów czeskich do korony polskiej, cały Śląsk stał się czeskim krajem koronnym.

6. Bardzo prężnemu rozwojowi gospodarczemu i demograficznemu Śląska w XIII w. Towarzyszył rozwój struktur kościelnych, przede wszystkim powiększenie się liczby kościołów parafialnych, dzięki czemu łatwo było o systematyczną pracę ewangelizacyjną i regularne wypełnianie przez wiernych praktyk religijnych. Książę Henryk III wrocławski w 1261 r. postanowił, aby kościoły budować we wszystkich wioskach liczących 50 łanów, tzn. Około 700 do 1000 ha. Wszystkie nowo osadzone wsie otrzymywały także kościół. Dzięki temu rozbudowa sieci parafialnej nadążała za powiększaniem się liczby ludności. O ile w 1200 r. na terenie Śląska było około 150 kościołów, to w 1300 r. udokumentowanych jest 320 miejscowości parafialnych, a w 1325 r. – już 572. Domniemywać możemy, że tak szybkie zwiększenie się liczby kościołów, to nie tylko efekt budowania coraz nowych świątyń, ale także lepszej dokumentacji. Może więc już w 1300 r. było około 550 kościołów, czyli przeciętna droga wiernych do kościoła w diecezji wrocławskiej nie przekraczałaby wtedy 10 km. Bardzo korzystna była sytuacja w miastach – nie tylko z racji ciasnej zabudowy kościół był bardzo blisko, ale około 20 miast miało więcej niż jeden kościół. W XIII w. Wzniesiono na Śląsku około 400 wiejskich kościołów, z których do naszych czasów przetrwało przynajmniej 150.

Rozwojowi sieci parafialnej towarzyszyło tworzenie związków parafialnych – dekanatów – zwanych na terenie diecezji wrocławskiej zawsze archiprezbiteratami, na czele z archiprezbiterem, który był człowiekiem kontaktu duchowieństwa parafialnego z biskupem – reprezentował jej na synodach diecezjalnych, przywoził i rozdzielał między plebanów oleje święte konsekrowane w Wielki Czwartek w katedrze, pobierał świętopierze. Najstarsze archiprezbiteraty, o którym wiemy, istniały w 1227 r. w Głogowie, Krośnie n. Odrą i w Opolu. Dla lepszego i regularnego wizytowania księży parafialnych biskup Wawrzyniec utworzył nowe archidiakonaty: wrocławski (dotąd obejmował on całą diecezję), głogowski i opolski w 1227 r., a 30 lat później – legnicki.

7. Stulecie XIII jest okresem żywiołowym wręcz rozwoju zakonów na Śląsku. Najwcześniej, już w XII w. obecni byli benedyktyni i zakonnicy regularni we Wrocławiu, premonstratensi, którzy około 1190r. Zajęli miejsce benedyktynów oraz cystersi w Lubiążu. W XIII w. powstały wszystkie pozostałe śląskie opactwa cystersów: W Trzebnicy, Henrykowie, Kamieńcu Ząbkowickim, Rudach koło Raciborza, w Jemielnicy i Krzeszowie. Prowadziły one intensywną pracę kolonizacyjną. Od XII w. miały też na Śląsku swoje komturie zakony rycerskie: templariusze (najbogatsza komturia w Oleśnicy Małej koło Oławy fundacji św. Jadwigi), joannici (najstarsze komturie w Kłodzku, Grobnikach koło Głubczyc, Tyńcu n. Ślężą i Strzegomiu) oraz krzyżacy niemieccy NMP (Namysłów).

Zjawiskiem charakterystycznym i ważnym dla XIII w. Jest rozwój na naszej ziemi zakonów żebraczych – dominikanów i minorytów (franciszkanów konwentualnych), których placówki powstawały wyłącznie w miastach. W latach 1226 – 1290 Dominikanom ufundowano, głównie książęta, 10 klasztorów (Wrocław, Racibórz, Ząbkowice Śląskie, Głogów, Bolesławiec, Cieszyn, Legnica, Opole, Lewin Brzeski i Świdnica), a minorytom – 19 9w latach 1234 – 1295) (Wrocław, Świdnica, Nysa, Brzeg, Namysłów, Środa Śląska, Ziębice, Strzelin, Złotoryja, Lwówek, Krosno Odrzańskie, Legnica, Żagań, Żary Opole, Wodzisław Śląski, Bytom Głogówek, Głogów). Były też obecne zakony szpitalne: bracia Ducha Świętego, bracia św. Antoniego, krzyżacy z czerwoną gwiazdą i kanonicy regularni Bożego Grobu, czyli bożogrobcy lub miechowici. Każdy z nich prowadził po kilka szpitali w miastach.
Znacznie mniej było klasztorów żeńskich – w całej diecezji tylko 13: cysterki miały klasztor w Trzebnicy, norbertanki w Czarnowąsach, benedyktynki w Lubomierzu, Strzegomiu i Legnicy, magdalenki w Nowogrodźcu i Szprotawie, Strzelinie i Głogowie, kanoniczki we Wrocławiu.

8. Wiele przesłanek wskazuje na to, że społeczeństwo śląskie XIII wieku trzeba określić jako chrześcijańskie, wypełniające podstawowe obowiązki religijne i moralne: 1) powszechnie spełniany był niedzielny i świąteczny obowiązek uczestniczenia we mszy (w XIII w. poza niedzielami było około 30świąt). Synody nie przypominają wiernym tego obowiązku, a tylko duchownym regularnie napominają do celebrowania. Liczbę uczestniczących mierzyć musimy faktem, że każdy ksiądz mógł wtedy odprawić tylko jedną mszę w ciągu dnia, także w niedziele i święta, poza Bożym Narodzeniem. Episkopat polski dostrzegł możliwość karania wykroczeń gmin kościelnych zakazem odprawiania mszy św. (interdykt), a taki zakaz mijałby się zupełnie z celem, gdyby dotyczył ludzi, którym msza byłaby obojętna; 2) przestrzegany był post przed wielkanocny, już synod we Wrocławiu w 1248 r. mógł odróżnić „post polski” trwający dziewięć tygodni od „ postu niemieckiego”, sześciotygodniowego, praktykowanego przez nowo przybyłą, co wywoływało reakcję władzy kościelnej i oburzenie miejscowych; 3) w 1320 r. biskup Nanker żądał od proboszczów, aby przeprowadzali kontrolę przystępujących do komunii wielkanocnej i oddalali niegodnych oraz tych, którzy nie wyspowiadali się u nich, a rodzice przyprowadzali nawet małe dzieci, którym legat papieski w 1279 r. zamiast komunii św. polecił rozdawać poświęcony chleb; 4) liczni byli już wtedy pielgrzymi do grobów świętych: mieszkańcy Ślaska Opolskiego ciągnęli do Krakowa do grobów św. Stanisława i Jacka, a mieszkańcy Śląska Wrocławskiego – do Trzebnicy. Były pierwsze miejsca pielgrzymkowe związane z kultem NMP: kościół NMP koło Środy Ślaskiej, Bardo, Wambierzyce, ale wiemy też o pielgrzymkach do Rzymu; 5) jako świadectwo pobożności trzeba też przytoczyć zaopatrywanie chorych – zanoszenie wiatyku do konających stało się sakramentem społecznym, kapłan miał zanosić komunię do chorego procesjonalnie: gdy tylko zostanie powiadomiony o ciężko chorym ma uderzyć w dzwon, aby wierni szybko się zeszli i towarzyszyli księdzu w procesji do domu chorego. Podkreślić trzeba, że przykład życia chrześcijańskiego szedł od rodzin książęcych, czy to będzie dwór Henryka Brodatego i św. Jadwigi, Henryka Pobożnego i jego żony Anny, siostry św. Agnieszki praskiej, czy dwór opolski.
Nie dziwi więc, że właśnie w stuleciu XIII żyło na ziemi śląskiej lub pochodziło stąd tylu świętych Kościoła katolickiego: św. Jadwiga księżna (zm. 1243); bł. Czesław dominikanin, przeor we Wrocławiu (zm. 1242); bł. Benigna cysterka trzebnicka, męczennica najazdu tatarskiego (zm. 1241); św. Jacek dominikanin, misjonarz (zm. 1257); bł. Herman dominikanin, misjonarz na Litwie, pochowany w kościele NMP w opolu (zm. 1245), bł. Bronisława norbertanka w Krakowie (zm. 1259); bł. Ofka, księżniczka raciborska, dominikanka (1299 – 1359).

9. Bardzo ściśle z rozwojem struktur kościelnych w miastach związane jest szkolnictwo i szpitalnictwo. Były to dwie przy parafialne instytucje. Najstarszą szkołą była bez wątpienia szkoła katedralna we Wrocławiu. Sobór powszechny Laterański w 1215 r. nakazał ustanawiać szkoły przy wszystkich kościołach, jeśli tylko pozwala na to uposażenie. W diecezji wrocławskiej doliczyć się możemy do końca XIII w. tylko 16 szkół: przy kolegiatach w Głogowie i Opolu, w Nysie, Raciborzu, Świdnicy i w innych większych miastach, a nadto kilka szkół klasztornych. Sporadycznie były one także na wioskach. Jednakże z faktu, że już synod metropolitalny w Łęczycy w 1257 r., co powtarzały potem synody prowincjonalne lat osiemdziesiątych XIII w., zarządził, aby plebani nie dopuszczali ludzi nie znających języka polskiego do pełnienia obowiązków nauczycieli w szkołach, można by wnosić, że szkół było więcej, niż mówią nam o tym zachowane dokumenty. A że reprezentowały one dobry poziom, świadczy np. Szczegół, że w Uniwersytecie Bolońskim w latach 1265 – 1294 na 24 studentów z Polski, 11 pochodziło ze Śląska.

Szpitale średniowieczne, które były przytułkami, nie lecznicami, w XIII w. prowadziły klasztory i zakony szpitalne. Mało jeszcze było prepozytur szpitalnych administrowanych przez duchownych diecezjalnych. Do 1300 r. udokumentowanych jest około 35 szpitali w różnych miastach.

10. Rozwijała się kultura szkolna i piśmiennictwo. Klasztory, dwory książęce i biskupie były ośrodkami najwcześniejszej twórczości pisarskiej. Z II połowy XIII w. pochodzą: księga fundacyjna klasztoru cysterskiego w Henrykowie (Księga henrykowska), powstała w latach 1270 – 1310: Żywoty św. Jadwigi napisane najpewniej w klasztorze w Lubiążu około 1300 r.; zachowane do dziś kazania dominikanina Peregryna z Opola, głoszone w Raciborzu w latach 1290 – 1300; a na dworze Bolka ziębickiego w 1301 r.; powstał epos o wyprawie krzyżowej Ludwika Pobożnego. Klasztorem cysterskim, dominikańskim i franciszkańskim zawdzięczamy najstarsze kroniki, kontynuowane w następnych stuleciach.
Jest kilku pisarzy i uczonych z XIII w. Ogólnopolskiej czy nawet europejskiej sławy, mających śląski rodowód: wrocławski franciszkanin Benedykt Polak, towarzyszył w 1245 r., jako tłumacz, poselstwu papieskiemu do chana Mongołów, do Karakorum i pozostawił opis podróży, ważny dokument do poznania dróg i struktur państwa tatarskiego; Wincenty z Kielczy, kanonik krakowski, potem dominikanin i prawdopodobnie przeor w Raciborzu, napisał około 1260 r. Żywot św. Stanisława biskupa krakowskiego, ważny nie tylko dla jego kanonizacji, ale dla rozwoju całej polskiej historiografii średniowiecznej. Wincenty jest też zapewne autorem hymnu ku czci św. Stanisława śpiewanego do dziś Gaude mater, Polonia; Witelon, duchowny, urodzony w Legnicy około 1230 r. Z matki Polki i ojca pochodzącego z Turyngii, autor wielu dzieł z dziedziny filozofii, matematyki, a przede wszystkim optyki.

Zebrane wyżej szczegóły stanowiły przesłanki dla powiedzenia, adagium powtarzanego przez dwieście lat w środowisku krakowskim jako wyraz uznania dla wielu ludzi, którzy od XIII wieku przybywali do stolicy Polski ze Śląska, a garnęli się szczególnie licznie w XV w. Do Akademii Krakowskiej: Ex Silesia lux – oświecenie ze Śląska.

 

ks. Kazimierz Dola
źródło: Program I Festiwalu GAUDE MATER POLONIA Wincenty z Kielczy in memoriam w 750. rocznicę powstania hymnu