Brak opisu obrazka
25 czerwca 2021, piątek | 19:00
KONCERT DYPLOMANTÓW PSM W OPOLU

Strefa I – 40 zł, 20 zł
Strefa II – 30 zł, 15 zł
Strefa III – 20 zł, 10 zł

Dyplomanci Państwowej Szkoły Muzycznej I i II st. im. Fryderyka Chopina w Opolu

Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Opolskiej

Miłosz Kula – dyrygent


Brak opisu obrazka


W programie:


Patrycja Gacek – fortepian

Fryderyk Chopin, Andante spianato i Wielki Polonez Es-dur op.22 (15’35”)


Lukas Gogol – akordeon

Gorka Hermosa, Atlantia for accordion and symphonic orchestra, cz. II Anantango – from Buenos Aires to Mar del Plata (6’)


Filip Hornik – kontrabas

Sergiusz Kusewicki, Koncert kontrabasowy fis-moll cz. I (5’40”)


Julian Iwański – śpiew

Wolfgang Amadeus Mozart – aria Leporella Madamina, il catalogo e questo z I aktu opery Don Giovanni (5’30”)

Stanisław Moniuszko, Pieśń Stanisława z opery Verbum nobile (3’)


Weronika Jokiel – flet

Jules Demersseman, Solo de Concert No. 6 (9’36”)


Fabian Kurpiela – trąbka

Alexander Arutunian, Koncert As-dur na trąbkę i orkiestrę (13’)


Adrianna Miszta – saksofon

Erland von Koch, Koncert na saksofon altowy, cz. I Allegro moderato (8’30”)


Nicole Wrzeciono – organy

Georg Friedrich Haendel, Koncert organowy g-moll op. 4 nr 1,

cz. I Larghetto, e staccato (5’22”)

cz. II Allegro (5’34”)


W koncercie nie jest przewidziana przerwa.


Prosimy o zapoznanie się z zasadami bezpieczeństwa obowiązującymi podczas koncertu, zgodnie z zalecaniami Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, dostępnymi w Regulaminie Bezpieczeństwa na stronie internetowej www.filharmonia.opole.pl/regulaminy.


 


Brak opisu obrazka

fot. Michał Szymczak


Miłosz Kula – dyrygent


Dyrygent, muzykolog, klarnecista. Absolwent Akademii Muzycznej im. Karola Lipińskiego we Wrocławiu w klasie klarnetu prof. Jana Tatarczyka oraz w klasie dyrygentury dr. Wojciecha Rodka. Równolegle ze studiami muzycznymi ukończył muzykologię na Uniwersytecie Wrocławskim, którą zgłębiał pod kierunkiem profesorów: Macieja Gołąba, Bożeny Muszkalskiej i Remigiusza Pośpiecha. Brał udział w kursach mistrzowskich pod kierunkiem m.in. Rafała J. Delekty, Jacka Kaspszyka, Colina Mettersa, Tadeusza Strugały oraz Alima Szacha. Doktor sztuk muzycznych w dyscyplinie artystycznej dyrygentura (promotor: prof. Mirosław Jacek Błaszczyk). Obecnie finalizuje drugi doktorat – w zakresie muzykologii na Uniwersytecie Wrocławskim (promotor: prof. Remigiusz Pośpiech). Miłosz Kula jest absolwentem Podyplomowych Studiów Zarządzania Placówkami Kultury prowadzonych przez Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu. Jest zatrudniony we wrocławskiej Akademii Muzycznej na stanowisku asystenta.


Otrzymał nagrody i wyróżnienia na konkursach zespołów kameralnych w Szczecinie, Jaworze i Wrocławiu. Jest półfinalistą I Ogólnopolskiego Konkursu dla Studentów Dyrygentury im. Adama Kopycińskiego we Wrocławiu. Był współzałożycielem oraz prezesem Wrocławskiej Orkiestry Młodzieżowej, z którą zrealizował szereg różnorodnych projektów orkiestrowych w kraju i za granicą.


Jako muzyk orkiestrowy, chórzysta, solista i kameralista brał udział w wielu wydarzeniach artystycznych o randze ogólnopolskiej i międzynarodowej. Był chórzystą Chóru Filharmonii Wrocławskiej, współpracował z Chórem Kameralnym Senza Rigore, Filharmonią Sudecką w Wałbrzychu i Agencją Artystyczną ProMusica. Koncertował w Czechach, Francji, Hiszpanii, Niemczech, Rosji i Szwajcarii. W roli dyrygenta zadebiutował podczas festiwalu Eurochestries w 2010 roku w Almerii (Hiszpania). Miał okazję prowadzić koncerty w ramach Festiwali Clarimania we Wrocławiu, Brand New Music Festival w Katowicach, Szalone Dni Muzyki w Warszawie. Koncertował z orkiestrami filharmonicznymi w Lublinie, Zielonej Górze, Kielcach, Katowicach, Rzeszowie, Opolu, Częstochowie, Ołomuńcu (Republika Czeska), Capellą Bydgostiensis, Berlin Sinfoniettą, Toruńską Orkiestrą Symfoniczną, Sound Factory Orchestra i Chórem Filharmonii Śląskiej w Katowicach (z większością z nich wielokrotnie). W latach 2014-2015 współpracował z Gliwickim Teatrem Muzycznym. Występował z takimi artystami jak m.in. Ewa Biegas, Marcin Franc, Szczepan Kończal, Jadwiga Kotnowska, Bartosz Koziak, Tomasz Marut, Jacek Mirucki, Alina Mleczko, Jadwiga Postrożna, Agnieszka Przekupień, Radek Szarek, Sławomira Wilga czy zespół Tango Attack. Jest pierwszym polskim dyrygentem, którego koncert został zarejestrowany w standardzie 4K. Istotnym obszarem jego aktywności jest trwająca już trzeci rok współpraca z najmłodszymi muzykami – uczniami szkół muzycznych w Częstochowie i Opolu. Zaowocowało to licznymi koncertami i warsztatami z udziałem młodzieży.


Miłosz Kula zajmuje się również działalnością naukową. Uczestniczył w ekspedycji etnomuzykologicznej w okolice Irkucka, badając ślady obecności polskiego repertuaru. Wygłaszał referaty na konferencjach naukowych w Bydgoszczy, Poznaniu, Warszawie i we Wrocławiu. Kierował pięcioma grantami badawczymi. Współtworzył portal batuty.instrumenty.edu.pl prowadzony przez Instytut Muzyki i Tańca. Na zlecenie tej instytucji zrealizował zadanie badawcze w ramach programu Białe plamy – muzyka i taniec. Ostatnio nawiązał współpracę z Polskim Wydawnictwem Muzycznym, przygotowując edycję tomu (wydania źródłowo-krytycznego) z dziełami orkiestrowymi Stanisława Moniuszki.


Aktualnie koncentruje się na twórczości instrumentalnej Carla Dittersa von Dittersdorfa oraz na polskiej muzyce instrumentalnej I połowy XIX wieku. Jest autorem dwunastu publikacji naukowych i popularnonaukowych (z czego czterech w języku angielskim). Prowadzi bogatą działalność prelegencką i popularyzatorską, opatrując słowem wiążącym koncerty w ramach festiwali muzycznych na Dolnym Śląsku.


Ankieta:


Moje ulubione miejsce na ziemi to

Mój dom, w którym – jak mawiał Cyceron – są dwie rzeczy potrzebne do szczęścia człowiekowi, czyli biblioteka i ogród.


Gdybym nie był muzykiem, pewnie byłbym

Naukowcem, być może historykiem, socjologiem… Zresztą część mojego zawodowego życia to i tak nauka, więc nawet nie trzeba tu trybu warunkowego… O! Z pewnością chciałbym uczyć (co zresztą również robię). Praca z młodymi ludźmi przynosi mi niesamowitą satysfakcję, bo jest procesem dwukierunkowym. Sądzę, że sam uczę się od Nich nie mniej niż Oni ode mnie.


Za największy sukces artystyczny uważam

Był jeden koncert, którego daty i miejsca celowo nie podam. Do poprowadzenia był bardzo trudny, rzadko grywany utwór. Gdy decydowałem się na przyjęcie tej propozycji koncertowej, nie znałem tej kompozycji. Dowiedziawszy się jakie wyzwania stawia ona przed dyrygentem, solistą i orkiestrą zacząłem wątpić. Mimo że kilka osób sugerowało mi, żebym – ze względu na niedostateczne doświadczenie – wycofał się z projektu, zaparłem się i zacząłem opracowywać partyturę. Na próbie generalnej każda, dosłownie każda część, po prostu się rozsypała. Natomiast koncert poszedł bez najmniejszego zarzutu i nadawał się na nagranie. Choć nie była to jakaś nagroda na żadnym konkursie, dla mnie był to prawdziwy sprawdzian woli i odporności psychicznej, który – tak sądzę – zdałem znakomicie!


Człowiek, którego podziwiam

Lista byłaby długa, ale chyba żadnego nazwiska tu nie podam… podziwiam każdego, kto jest wierny swoim ideałom również w niesprzyjających warunkach. Z jednej strony podziwiam każdą matkę, której nie brak sił, cierpliwości i miłości dla swoich dzieci, gdy wraca umęczona po całym dniu z pracy, z drugiej strony podziwiam przywódców społecznych, politycznych, wizjonerów, którzy walczą o słuszną sprawę i nie uginają się pod naciskami, atakami. To są ludzie, którzy zasługują na podziw…


Co lubię czytać

Na czytanie tego „co lubię” mam zdecydowanie za mało czasu i w miejsce tego czytam „co muszę”. Lecz jeśli już, lubię szeroko rozumianą literaturę faktu – zarówno tę prezentującą poglądy zbliżone do moich, jak i te zupełnie odmienne. Uważam, że w naszym mocno spolaryzowanym społeczeństwie warto znać również racje drugiej strony; przedstawione rzeczowo i bez emocji. Ostatnio na czytnik wszedł… Cham niezbuntowany Rafała Ziemkiewicza.


Kompozycja, która jest dla mnie szczególnie ważna

Balet Romeo i Julia Siergieja Prokofiewa. Mnóstwo wspomnień, mnóstwo emocji… pojawiał się często zupełnie przypadkiem ale zawsze w najlepszym momencie.